DLACZEGO SAMI BUDUJEMY NASZE NIESZCZĘŚCIA?

Ta historia pokazuje, dlaczego sami budujemy własne nieszczęścia, jak bardzo przykładamy rękę to kryzysów, które nas dotyczą. Jest idealnym przykładem tego, że często bezmyślnie wierzymy w słowa innych i nie zastanawiamy się trzeźwo nad naszą rzeczywistością. Zresztą… zobaczcie sami, o co w tym wszystkim chodzi.Dawno temu żył starszy mężczyzna, który sprzedawał domowe pączki na prowizorycznym, przydrożnym stoisku.Biznes szedł dobrze, a starszy człowiek miał tak wiele pracy, że nie słuchał radia, nie czytał gazet, nie oglądał telewizji.Pochłonięty pracą cieszył się, że interes się rozwija.Latem odwiedził go syn, który studiował ekonomię i przekazał mu złe wiadomości: „Ojcze, nie słuchasz radia ani nie czytasz gazet? Przechodzimy przez wielki kryzys. Nasz kraj schodzi na psy”.Początkowo ojciec nie mógł w to uwierzyć, ale potem zaczął myśleć nad słowami syna: „Mój jest wykształcony, ma wiedzę, uczy się, więc wie lepiej ode mnie, co dzieje się na świecie”. Dlatego też postanowił być bardziej ostrożny w dalszym prowadzeniu biznesu.Następnego dnia kupił mniej składników i wybrał te gorszej jakości, by zaoszczędzić i zmniejszyć produkcję pączków.Sprzedaż zmniejszała się z dnia na dzień, więc po krótkim czasie działalność mężczyzny zamiast zysków, zaczęła przynosić straty. Mężczyzna odwiedził syna na uniwersytecie i powiedział mu: „Synu, miałeś rację! Jesteśmy ofiarą wielkiego kryzysu”.

Ta historia pokazuje nam, że czasami to my sami jesteśmy tymi, którzy budują sobie fundamenty problemów i nieszczęść.

To my stajemy się rzemieślnikami naszych przeciwności, zbyt mocno zwracając uwagę i ślepo wierząc w słowa innych, zamiast sprawdzać fakty i zastanawiać się nad rzeczywistością.

To, co uważasz za rzeczywiste, stanie się dla ciebie prawdziwe

Często myślimy, że wokół nas ​​istnieje obiektywna rzeczywistość, która jest całkowicie niezależna od nas.

Prawda jest taka, że ​​rzeczywistość jest zawsze subiektywna, ponieważ nie możemy oderwać się od naszych wierzeń, oczekiwań, marzeń, negatywnych myśli itp

Widzimy świat, którym jesteśmy my sami.

To właśnie dlatego niektórzy ludzie radzą sobie w obliczach kryzysu, a inni w nim toną.

Jedni spełniają swe marzenia, a inni stoją w miejscu.

marzenia.jpg
Marzenia foto.123rf.com

Otaczająca nas rzeczywistość to nie gładkie lustro, w którym się odbijamy, lecz raczej diament odbijający tysiąc blasków, który będzie się różnił w zależności od tego, jak na niego popatrzymy.

Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ponieważ psychologowie już dawno zauważyli, że w praktyce nasze oczekiwania co do określonych wyników działania powodują, że zmieniamy swoje zachowanie.

Dzieje się tak jak zrobił to sprzedawca pączków, co ma bezpośredni wpływ na nasz poziom zaangażowania w daną sprawę i sposób, w jaki do niej podchodzimy.

I tak oto, nie zdając sobie z tego sprawy, naszymi negatywnymi postawami i zachowaniami przyczyniamy się do urzeczywistnienia pierwotnego przekonania, które na początku było tylko oczekiwaniem, wyborem spośród wielu innych możliwych alternatyw.

To, w co wierzymy, że jest prawdziwe, staje się naszą rzeczywistością.

Jeśli uwierzymy w kryzys, to odbije się on na naszym biznesie.

Jeśli uwierzymy, że nie damy sobie rady z załatwieniem danej sprawy – tak się właśnie stanie.

Sami ściągamy na siebie nieszczęścia, więc podstawą satysfakcjonującego i szczęśliwego życia jest patrzenie na świat z nieco innej perspektywy.

Zanim przyjmiemy dane przekonanie, postawę itd. za prawdziwe, przynajmniej upewnijmy się, że widzimy świat przez właściwy pryzmat, a następnie zmierzmy się z rzeczywistością w możliwie jak najlepszy dla siebie sposób.

Skuteczna pomoc psychologiczna kliknij  TUTAJ

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI.

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.