LIŚCIE KOKI CHWALONE I POTĘPIONE, CZYLI CO CIĘ MOŻE UZDROWIĆ, A CO ZABIĆ

Liście koki pochodzą z krasnodrzewu pospolitego, krzewu kokainowego (Erythroxylum coca). Kiedy większość ludzi słyszy słowo „koka”, kojarzy je z niebezpiecznym narkotykiem, kokainą. W rzeczywistości ta wielozadaniowa roślina lecznicza była używana przez rdzennych mieszkańców Ameryki Południowej przez tysiące lat. Liście koki są przedmiotem wielu kontrowersji i były na przemian chwalone i potępione. Tymczasem niewiele osób wie, że kokaina może zabić, ale już herbata z koki zapewnia imponującą liczbę korzyści zdrowotnych.
Boski dar
Kiedy Hiszpanie podbili Peru, wyruszyli do wnętrza kraju i znaleźli tam wielkie uprawy koki.
Nieświadomi istnienia takiej rośliny, jej zastosowań i skutków, Hiszpanie wyśmiewali się z jej uprawy przez Peruwiańczyków, którzy uznawali ją za boski dar.
Uprawa koki była dla nich czymś mistycznym, z roślinami obchodzono się z szacunkiem i troską.
Peruwiańscy kapłani używali liści koki praktycznie we wszystkich ceremoniach i rytuałach.
Liście te były tak wysoko cenione, że używano ich jako drogocenną walutę.
W latach 60. XVI wieku hiszpańskie próby wykorzenienia produkcji koki obudziły powszechne przekonanie, że sama roślina oraz jej zażywanie są z natury złe.
Wysiłki Hiszpanów poszły jednak na marne, a oni sami pracując na peruwiańskich wyżynach, po czasie odkryli walory koki i stali się jej użytkownikami, a nie prześladowcami.
Kontrowersyjny krzew kokainowy
Erythroxylum coca, powszechnie znana jako krzew kokainowy to roślina, która rośnie dziko w całej Ameryce Południowej, w tym w Boliwii i Peru.
Archeologiczne dowody wskazują, że kokę uprawiano w tym regionie od co najmniej 3000 lat.
Była to święta roślina dla Inków i, zgodnie z legendą, mogła zwiększyć siłę i wigor, jednocześnie zmniejszając ból i cierpienie.
Koka jest nadal integralną częścią współczesnej kultury andyjskiej, gdzie używa się jej głównie do zwiększania wydajności pracy, zmniejszania zmęczenia oraz do zmniejszania pragnienia i głodu.
Współcześnie koka niewątpliwie najlepiej znana jest ze swojego składnika – kokainy, który został wyizolowany przez niemieckiego chemika Alberta Niemanna w 1860 roku.
Wcześniej, w 1722 roku jezuicki ksiądz o. Antonio Julian opublikował książkę zatytułowaną Perla de America, w której chwalił zalety koki i zalecił ją Europejczykom jako korzystniejszą alternatywę dla kawy i herbaty.
W 1793 r. lekarz Don Pedro Rolasco Crespo napisał broszurę wychwalającą zbawienne zalety koki i polecił ją marynarzom.
Potencjalne korzyści związane z koką straciły na znaczeniu, gdy zainteresowano się samą kokainą.
Dziś nadal są one trudne do pełnej oceny, zważywszy na nieliczne badania i nikłe zainteresowanie medyczne samą koką po izolacji kokainy.
Do dzisiaj nauka nadal koncentruje się na zrozumieniu działania kokainy, a nie wielu innych substancji czynnych występujących w koce.
Istnieją jednak pewne dowody na to, że liście koki mogą pomóc w wielu dolegliwościach, w tym m.in. w chorobie wysokościowej, zmniejszeniu głodu i łagodzeniu bólu.
Składniki odżywcze
Kokaina jest głównym alkaloidem występującym w liściach koki (średnio jest go w liściach ok. 1-2 proc.)
Dlatego też liście koki w Polsce są zakazane i traktowane jak narkotyk.
Zawartość kokainy zależy od tego, na jakiej wysokości rośnie krzew (im wyżej, tym jej więcej).
Na wyprodukowanie 1 kg kokainy potrzeba 45 kg suszonych liści koki.
Istnieje jednak kilkanaście innych alkaloidów, które znajdują się w roślinie.
Oprócz alkaloidów liście koki zawierają również białko, węglowodany, błonnik, przeciwutleniacze, minerały (żelazo, fosfor, wapń, cynk, magnez) oraz witaminy (witamina A, witamina B2, witamina D, witamina E).
Korzyści zdrowotne z liści koki
Suszone liście koki użyte do przygotowania herbaty lub po prostu żute mogą przynieść imponującą liczbę wymiernych korzyści zdrowotnych.
Pomoc w chorobie wysokościowej – tradycyjnie liście koki były używane m.in. w celu zmniejszenia skutków ubocznych przebywania na dużych wysokościach, takich jak brak tlenu, niska temperatura ciała, bóle głowy, zmęczenie i głód.
12-dniowe, kontrolowane badanie 24 wędrowców w drodze do obozu na Mt. Everest, wykazało, że liście koki zmniejszyły subiektywnie odczuwane objawy choroby wysokościowej wysokości, takie jak nudności, bóle głowy i trudności w oddychaniu.
Zmniejszenie głodu – żucie liści koki hamuje apetyt.
Dzięki obecnym w nich alkaloidom zwiększa się również poziom glukozy we krwi, co ogranicza uczucie głodu.
Jedno z badań na zwierzętach wykazało, że liście koki zapobiegały przyrostowi wagi pomimo zwiększonego spożycia pokarmu u szczurów.
Długotrwały wzrost energii – liście koki mogą być używane zamiast kawy jako środek energetyzujący i poprawiający wydajność.
Ponadto poprawiają sprawność fizyczną.
Środek przeciwbólowy – spożywanie herbaty z liści koki wywołuje uczucie znieczulenia na ból i wszelki związany z nim dyskomfort.
Nie jest to może najsilniejszy środek przeciwbólowy, ale dobrze poradzi sobie w złagodzeniu bólu brzucha i jelit oraz zębów i dziąseł.
Antidotum na rozstrój żołądka – herbata z koki jest również świetnym sposobem na złagodzenie bólu brzucha i nudności, które towarzyszą rozstrojowi żołądka.
W tradycyjnej medycynie andyjskiej liście koki traktuje się jako skuteczny środek w leczeniu wielu innych dolegliwości, w tym wrzodów i problemów trawiennych oraz bólu gardła i zapalenia krtani.
Mówi się nawet, że herbata z koki jest afrodyzjakiem i zwiększa długość życia, natomiast żute liście mogą działać przeciwdepresyjnie i poprawiać nastrój.
Bezpieczeństwo i efekty uboczne
U niektórych osób spożywanie liści koki może powodować nudności, mrowienie ust i ból brzucha.
W przeciwieństwie do tytoniu, liście koki nie powodują uszkodzeń DNA.
Trzeba jednak zaznaczyć, że herbata z koki zawiera kokainę i alkaloidy spokrewnione z kokainą, dlatego osoby ją spożywające mogą wypadać pozytywnie w testach na obecność kokainy w krwi lub w moczu.
Herbata z liści koki tradycyjnie parzona jest z kilku suszonych liści koki, ale w Peru można kupić Mate de Coca, czyli herbatę z liści krzewu koki w saszetkach do zaparzania.
Jak widać, historia liści koki udowadnia, że roślina może być zdrowa w całej swojej formie, ale już wyizolowany z niej związek – kokaina może być dość toksyczny.
Warto zatem podkreślić, że herbata z liści koki nie jest narkotykiem i jest dobra dla naszego zdrowia, ale już sama wyekstrahowana kokaina może nawet zabić…
⇒ Czytaj także: BIAŁA SZAŁWIA – SKUTECZNE OCZYSZCZANIE ZE ZŁYCH ENERGII
*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.
P.S. Informacje przedstawione w artykule nie są pisane przez lekarza. Mają charakter informacyjny i nie stanowią fachowej porady medycznej. Wszelkie rady, które są na mojej stronie, stosujesz wyłącznie na własną odpowiedzialność.
https://www.youtube.com/watch?v=e6cFuJuT5pk