FAŁSZYWE DIAGNOZY RAKA I NIEPOTRZEBNE TERAPIE TO NIE FIKCJA!
Ma Pan/Pani raka – taka diagnoza dosłownie zwala z nóg i rujnuje życie wielu osób. Niestety, błędne diagnozy nowotworów to kolejny rodzaj błędu medycznego, o którym mówi się za mało. Owszem, słyszymy niekiedy, że postawiono fałszywą diagnozę, bo w porę choroba nie została zdiagnozowana, ale rzadziej słychać, że lekarz zdiagnozował raka, który nie istnieje. Tymczasem fałszywe diagnozy nowotworów i niepotrzebne terapie to nie fikcja, lecz rzeczywistość…
Fałszywe diagnozy
Błędne diagnozy nowotworów, które potwierdzają istnienie raka, którego w rzeczywistości nie ma, są alarmująco częste.
Tylko w samych Stanach Zjednoczonych 1 na 20 pacjentów jest źle zdiagnozowany.
Dlaczego dochodzi do takich fałszywych-pozytywnych diagnoz?
Po pierwsze ze względu na ograniczenia badań przesiewowych, a po drugie przez błąd ludzki ze strony pracowników służby zdrowia.
Przykładowo badania mammograficzne prowadzą do zdiagnozowania raka piersi u pacjentek, u których nowotwór nigdy nie zagrażałby ich życiu.
„Naddiagnoza” stanowi aż 31 proc. wszystkich „rozpoznawalnych” nowotworów sutka.
Dzieje się tak dlatego, że współczesne aparatury są bardzo czułe i w przeciwieństwie do tych z przeszłości mogą wykryć drobne zmiany, które wcześniej nie były uważane za problem.
W ten sposób w większości rozpoznawalne zmiany to nie rak, lecz nieinwazyjne nowotwory przewodowe sutka tzw. DCSI, które mogą rozwinąć się w raka zaledwie w 10 proc. przypadków.
Duża wina w błędnym diagnozowaniu raka spoczywa również na niewyspecjalizowanych „specjalistach”.
Ogólnie radiolodzy odczytują skany mammografii, patolodzy interpretują próbki tkanek pobrane podczas biopsji, nie znając np. złożoności diagnozowania raka piersi, płuc lub trzustki.
W ten sposób taki ogólny „specjalista” może pomylić nienowotworową zmianę z rakiem.
W służbie zdrowia brakuje konkretnych ekspertów od danego rodzaju nowotworu.
„Specjaliści” ogólni diagnozują i oceniają wszystkie pobrane próbki niezależnie od tego, z jakiego organu/części ciała pochodzi materiał oddany do analizy.
A stąd już prosta droga do nadinterpretacji…
Najczęściej błędnie rozpoznawane nowotwory
Do najczęściej błędnie rozpoznawanych nowotworów należy:
- Rak piersi – u wielu kobiet rozpoznanie raka piersi można pomylić z innymi stanami chorobowymi, głównie z powodu podobieństwa ich objawów do tych, które daje nowotwór. Są to np. łagodne torbiele nienowotworowe, włókniaki oraz zapalenie piersi.
- Rak płuc – jego objawy zwykle obejmują duszność i kaszel, który można łatwo powiązać z objawami problemów oddechowych, w tym astmy, zapalenia płuc, a nawet gruźlicy. Dlatego często trudno jest ustalić, kiedy jest to rak, a kiedy inna choroba, więc niektórzy lekarze w obawie i ze strachu o ewentualne powikłania zbyt szybko diagnozują nowotwór.
- Rak trzustki – kolejnym popularnym błędnym rozpoznaniem jest rak trzustki, w którym objawy można porównać do zespołu jelita drażliwego, kamicy żółciowej i zapalenia trzustki.
- Rak jelita grubego – zamiast leczyć hemoroidy, zespół jelita drażliwego lub wrzodziejące zapalenie jelita grubego, ze względu na podobieństwo objawów tych chorób do raka jelita grubego, lekarze często „zapobiegawczo” stawiają najgorszą diagnozę.
Umyślna szkoda
Chociaż trudno w to uwierzyć, na świecie zdarzają się przypadki umyślnego, celowego diagnozowania nowotworów u zdrowych osób.
Kiedy tak się dzieje, motywem do tego okrutnego oszustwa są zazwyczaj korzyści finansowe.
Niektórzy lekarze posunęli się tak daleko, że udzielili chemioterapii i radioterapii pacjentom, o których wiedzieli, że nie chorują na raka.
Tak było w przypadku doktora Farida Fata, onkologa z Michigen, który przez kilka lat celowo stawiał fałszywe diagnozy i podawał zdrowym pacjentom chemioterapię.
Robił to wszystko dla zysku, ponieważ w ten okrutny sposób wyłudzał pieniądze od firm ubezpieczeniowych
Czasami pacjenci, u których błędnie zdiagnozowano raka, odkrywają prawdę, zanim będzie za późno.
Inni pacjenci nie mają tyle szczęścia i po wdrożeniu leczenia, które sieje spustoszenie w zdrowych komórkach, po prostu umierają.
W ten oto sposób dr Fata uśmiercił 553 zdrowe osoby.
Szkodliwe terapie
Błędne, pozytywne diagnozy nowotworów to także tysiące niepotrzebnych terapii.
Według British Journal of General Practice nadmiar fałszywych diagnoz i wdrożonych przez nie metod leczenia w ostatnich dziesięcioleciach uległ znacznemu wzrostowi, w skali uznanej za trudną do oszacowania.
Nie każda zmiana nowotworowa wymaga wdrożenia agresywnej terapii, która przynosi dziesiątki możliwych skutków ubocznych.
Na ostatniej konferencji onkologów w Chicago ustalono, że aż u 70 proc. kobiet z nowotworem piersi niepotrzebnie wdraża się chemioterapię, która przypominamy, że nie tylko zabija częściej niż raka, ale także zwiększa ryzyko przerzutów.
Każda chemioterapia czy radioterapia ma nieodwracalny wpływ na organizm, a jej skutki mogą być tragiczne.
Dlatego też uniknięcie błędnej diagnozy w momencie, gdy dowiadujemy się, że mamy raka, wymaga przede wszystkim niepoddania się paraliżującemu strachowi.
Zanim zdecydujesz się na poddanie zaleceniom jednego lekarza, skonsultuj diagnozę z kilkoma innymi specjalistami.
Sprawdź wszelkie rozbieżności, nie poddawaj się zapewnieniom jednego „specjalisty”, bo jak widać fałszywe diagnozy nowotworów i niepotrzebne terapie to nie fikcja, lecz rzeczywistość, która zdarza się zbyt często…
*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.
https://www.youtube.com/watch?v=YO6lsyJGUZA