DOMY KOPUŁOWE PRZYSZŁOŚCIĄ EKONOMICZNEGO BUDOWNICTWA?

Domy kopułowe wyglądem przypominają igloo. Stworzone z nich osiedla przywołują sceny rodem z filmu science fiction. Tymczasem od dobrych kilkudziesięciu lat na rynku zagranicznym działają firmy, które zajmują się tylko budowaniem domów z kulistą czaszą. Trend ten jest także coraz częściej rozpoznawany w Polsce, a to wszystko za sprawą ekonomii, bo kto nie chciałby zaoszczędzić na budowie domu nawet 100 tys. złotych?
Niezwykła wytrzymałość
Domy kopułowe na dobre zagościły w budownictwie Skandynawii, Francji, Ameryki i Japonii.
Dlaczego?
Otóż kształt kopuły i nieodłączna integralność strukturalna sprawiają, że taka budowla jest zarówno silniejsza, jak i bardziej energooszczędna niż typowy „kanciasty” dom rodzinny.
Kopuły mogą wytrzymać silne wiatry i silne trzęsienia ziemi.
Te zbudowane z betonu są w stanie przetrwać bezpośrednie trafienia bomb lub uderzenia latających odłamków wielkości samochodów.
Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego w Waszyngtonie uznała, że domy kopułowe zapewniają „prawie absolutną ochronę” przed tornadami i huraganami.
Ich mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie, ponieważ historia pokazuje, że tego typu budowle nie poddały się pożarom w Arizonie i Kalifornii, a także przetrwały bezpośrednie uderzenia huraganu Katrina oraz tornada w Oklahomie i Teksasie.
Ekonomia i energooszczędność
Bez wątpienia największą zaletą domów kopułowych jest ekonomiczność budowy i ich energooszczędność.
Większość projektów kopułowych zapewnia zastosowanie najnowocześniejszych technologii przy użyciu ekologicznych i zrównoważonych metod budownictwa oraz materiałów budowlanych.
Budowa domów kopułowych jest niedroga, ponieważ w zależności od wybranych materiałów budowlanych i realizatora jesteśmy w stanie zaoszczędzić (w porównaniu do budowy tradycyjnego domu) nawet do 55% kosztów na materiałach i do 45% na pracach budowlanych.
Obniżenie kosztów budowy związane jest po pierwsze z mniejszym obwodem fundamentów, po drugie z wykorzystywanymi materiałami budowlanymi (są lekkie i niedrogie) oraz po trzecie z brakiem konieczności wznoszenia dachu.
Domy kopułowe stawia się średnio 3-4 miesiące, a ich dobrze zaplanowana przestrzeń potrafi zapierać dech w piersiach.
Otwarte wnętrze z przestronnym salonem z jadalnią, do którego wpada światło z połączonych ze sobą dużych, trójkątnych okien, na pewno zrobi wrażenie nie tylko na mieszkańcach takiego budynku.
Warto podkreślić, że domy kopułowe są wyjątkowo energooszczędne, ponieważ mniejsza powierzchnia ścian zewnętrznych ogranicza też straty ciepła.
Dom „igloo” w Polsce
W 1962 roku na wrocławskim osiedlu pośród wielkich willi i kwadratowych domów z płaskimi dachami, rozpoczęła się pierwsza w Polsce budowa kopułowego domu.
Autorem pierwszego takiego projektu na świecie, bo kopuła miała nie być szersza u podstawy, tylko mieć jednakową grubość powłok od fundamentu do sklepienia, był prof. Witold Lipiński, który zaprojektował także obserwatorium na Śnieżce.
Większość pracy przy budowie tego nietypowego wówczas domu projektant musiał wykonać sam, ponieważ znalezienie w tamtych czasach ekipy budowlanej, która podjęłaby się takiego zadania, graniczyło z cudem.
Ostatecznie zbudowano kopułowy dom, którego część mieszkalna liczy około siedemdziesięciu pięciu metrów kwadratowych powierzchni plus pod kopułą znalazło się miejsce na prawie trzydziestometrową antresolę.
W latach 70. był jedną z głównych atrakcji dla turystów odwiedzających stolicę Dolnego Śląska.
Przewodnicy opowiadali nawet historię o tym, że konstrukcja ta powstała, dlatego że Witold Lipiński miał ożenić się z Eskimoską (oczywiście była to nieprawdziwa opowieść).
Konstrukcja eksperymentalnego domu okazała się na tyle wytrzymała, że po kilku remontach, budynek nadal jest zamieszkiwany.
*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.