BYŁ SOBIE CZŁOWIEK CZ. II

Człowiek chciał sobie zbudować dom – przemyślany, dobrze zorganizowany, dokładanie taki, jakim on sam był. Szukał, zbierał wszelkie możliwie informacje i dodając do tego własne wnioski – tworzył plan przyszłości. I gdy już wiele z nich poukładał na właściwych miejscach, zdarzyło się coś nieprzewidzianego – oto na jednym z portali internetowych trafił na artykuł, który dał mu do myślenia…
Nie był to co prawda jeden z tych magazynów, które opisywały nowoczesne budownictwo, nie było to również nic o znanych mu technologiach; a jednak – po przeczytaniu krótkiego artykułu, zaczął on przewartościowywać dotychczasowe przekonania.
Zrozumiał pewną bardzo ciekawą rzecz: chciał zbudować dom, a nigdy właściwie nie zastanowił się nad tym, co ów słowo oznacza.
DOM
Gdy poprosimy dzieci w szkole, by narysowały dom – rozważał głośno – narysują kwadrat, nad nim może trójkątny dach z kominem, a co niektóre – dorysują okna, drzwi, czasem kawałek trawnika.
A czyż ja, jako dorosły Człowiek, narysowałbym coś innego? – owszem, może i byłoby więcej detali, ale przecież… tu zamyślił się jeszcze głębiej i uśmiechnął do siebie – przecież ja właśnie taki rysunek tworzę w swoim umyśle, i co rysuję? – dom z kominem.
Jego myśli płynęły bardzo prędko.
Pojął, być może pierwszy raz w życiu, że on (i prawdopodobnie każdy Człowiek), właśnie w swoim umyśle projektuje to, co później będzie chciał stworzyć w swoim życiu.
Tworząc w swoich myślach obraz domu, niczym nie różni się od małego dziecka, które rysuje to, co widzi w umyśle – a czy będzie to na papierze, czy w głowie – to i tak zaczyna się wszystko w wizjach.
Analizując dalej, musiał odpowiedzieć sobie na pewne pytanie:
Skoro i małe dziecko, i ja, podobnie rysujemy swoje domy, to oznacza, że mamy w sobie podobną jego definicję – a przecież to, co ostatnio przeczytałem pokazuje mi coś zupełnie innego
Zaczął WIĘC przypominać sobie słowa znalezione w jednym z artykułów: ‘dom, to własna Przestrzeń, w której wszystkie potrzeby Człowieka są spełnione… jego mała Ojczyzna, gniazdo i bezpieczna przystań’.
Mógłby przytoczyć cały artykuł – przecież wyraźnie zapamiętał jego treść, nie to było jednak najważniejsze – najważniejsze, że po raz pierwszy w życiu inaczej spojrzał na kwestię budowy własnego miejsca.
Do tej pory skupiał się na kształcie budynku, potrzebnych materiałach, ogrzewaniu i właściwym ociepleniu; myślał też o tym jaki kolor tynków dać – nie pomyślał jednak o najważniejszym – czy ten dom, będzie naprawdę jego miejscem na Ziemi?
Jego własnym skrawkiem świata, gdzie każdego dnia i każdej nocy, będzie mógł on spokojnie oddychać, odpoczywać, gdzie wszystkie jego potrzeby bytowe będą zaspokojone i gdzie w każdym momencie, bez względu na otaczający go świat – będzie miał swój azyl, swoje schronienie, bezpieczną przystań, która da mu poczucie bezpieczeństwa i pewność jutra?
Nigdy wcześniej nie myślał o DOMU w ten sposób.
Bo i faktycznie – gdy skupimy się na czynnikach zewnętrznych, to magazynów, artykułów i ‘sprawdzonych’ rozwiązań jest całe mnóstwo.
Co jednak, gdy zaczniemy się zastanawiać nad czynnikami wewnętrznymi?
Czy jest gdzieś napisane w jaki sposób stworzyć dom, który będzie dawać to samo uczucie, które daje gorąca herbata z goździkami i skórką pomarańczy w deszczowy dzień?
No a co jeszcze ważniejsze – co zrobić, by dom ten był naprawdę samowystarczalny, i móc w nim być zawsze – nie musieć z niego wyjeżdżać, i być tam ile dusza zapragnie?
Pytania rodziły się jedno po drugim.
Na które z nich znajdziemy odpowiedź – przekonamy w ostatniej części.
Andrzej Tomicki
⇒ Czytaj także: BYŁ SOBIE CZŁOWIEK CZ. III
Portal Odkrywamy Zakryte jest cenzurowany w Google i na Facebooku, bo nie jesteśmy finansowani przez rząd, aby publikować kłamstwa i propagandę. Wesprzyj prawdziwie niezależne media, pomóż nam przedzierać się z prawdą w gąszczu kłamstw ⇒ kliknij w link: https://www.odkrywamyzakryte.com/wiecej/
*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.