„Pandemia” w latach 2020-2022 była ogólnoświatowym eksperymentem społecznym polegającym na sprawdzeniu, w jakiej mierze można kontrolować społeczeństwo. Coś jak „staffordzki eksperyment więzienny” na dużo większą skalę.  Społeczeństwu, poprzez media i polityków metodami prania mózgu, starano się wszczepić chorobę psychiczną podobną

Jesteśmy istotami wielowymiarowymi i dlatego mamy wiele ciał lub pojazdów, które współdziałają zgodnie, w różnych rzeczywistościach Nasze Wyższe Ja, całość tego, kim jesteśmy. Siedmiowymiarowe ciała Człowiek musi zrozumieć, że nie tylko posiada fizyczne ciało, ale że jest w nim coś

Takie pytanie nigdy nie było kwestią prawdopodobieństwa, zawsze była tylko kwestią czasu. Kiedy byłby najdogodniejszy czas na III wojnę światową? Kwestia „wygody” może brzmieć dziwnie, ale chcę, aby czytelnicy zapamiętali jedną zasadę: wszystkie wojny to wojny bankierów. Jedyne wojny, które nie

Trzeciomajowe wystąpienie Andrzeja Dudy na warszawskim placu Zamkowym zostało koronkowo przygotowane i precyzyjnie zużytkowało okolicznościowe konteksty. Ze względu na sugestywność i ezoteryczność przekazu winno ono znaleźć się w podręcznikach adeptów sztuki dekodowania komunikatów wysyłanych przez Sanhedryn. Czy sam Duda do

Są dwie drużyny i obie się męczą, żeby wygrać. Putin i jego drużyna z jednej strony. Żeleński i jego ekipa z drugiej. Ci, co siedzą na trybunach i zachęcają do walki-to media. Wszędzie pełno reklam-to biznes. Pytanie gdzie w tym

Szokujące kwoty … Ale zanim przejdziemy do meritum, krótki wstęp…Odkąd zacząłem publikować na Facebooku informacje związane z kryzysem na Ukrainie, dostaje coraz więcej wiadomości o jakichś rażących przypadkach „nadużyć” gościnności i przypadków ukrainizacji Polski … Niemniej wiadomość, jaką otrzymałem dziś

Kiedy w Chinach zabijano wróble, po prostu te ptaszki się bały. Ptaki wystartowały i wzbiły się w powietrze. Nie dali im usiąść, znowu ich przestraszyli. A wróble umarły z wycieńczenia, długo nie mogą latać. Padły martwe na ziemię. Więc zniszczyli

Kiedyś nieustannie krytykowałam męża, ciągle było coś, o co się czepiałam. Aż któregoś dnia mąż nie wytrzymał. Odwrócił się do mnie i powiedział: ,,POSŁUCHAJ SIEBIE, MÓWISZ O SOBIE”. Zatrzymałam się. Uciekłam do sypialni, położyłam się, zaczęłam oddychać do swojego serca…

Twoje martwienie się o kogoś, bardzo go osłabia. Zamiast podnosząc go na duchu, swoimi myślami, uczuciami, wyobrażeniami TY GO ZABIJASZ. Metaforycznie mówiąc oczywiście. Zabijasz jego wiarę, że może być w jego życiu lepiej, lżej, zdrowiej. Pomyśl sam. Wyobraź sobie teraz,

Biorę pełną odpowiedzialność za lęk, który przychodzi do mnie. Jak przyjmę go, ile rozpoznam w nim siebie i z jaką częścią przeszłego głodu i braku się utożsamia, jest to moje. Ile go i w jakiej sile przyjdzie, nie zależy od