DOLARY, PODATKI I NASZE PIENIĄDZE – NARZĘDZIA W RĘKACH NOWEGO PORZĄDKU ŚWIATA
Podatki zniewalają obywateli. Dolar nie jest emitowany przez rząd USA, lecz przez FED, czyli konsorcjum prywatnych banków, które umożliwia rządowi dysponowanie pieniędzmi, inkasując w zamian spore odsetki i ściągając podatki. Mowa tu o największym oszustwie USA, które – o dziwo! – mało kto zauważa.FED
– centralny bank Ameryki – różni się od innych banków centralnych i ze względu na swoją potęgę finansową funkcjonuje jako niewidzialny rząd.
Jak właściwie funkcjonuje FED?
Komisja Otwartego Rynku w FED emituje Federal Reserve Notes (banknoty).
Te papierowe dolary zostają wypożyczone rządowi USA w zamian za obligacje, które stanowią gwarancję dla FED.
Te z kolei trafiają do banków FED, uzyskujących rokrocznie odsetki od nich.
Już w 1992 roku wartość obligacji będących w posiadaniu FED wyniosła aż 5 000 000 000 000 dolarów i stale rosną odsetki pokrywane przez podatników.
Cały ten majątek FED powstał dzięki pożyczkom pieniężnym udzielanym rządowi USA oraz inkasowaniu wysokich odsetek w związku z działalnością, której jedynymi kosztami są wydatki na farbę drukarską i sam druk.
Brzmi to wprost niewiarygodnie, ale jest faktem!
Wymowny wywiad
Daniel Doyle Benham, amerykański bojownik o prawa człowieka, odważył się w 2002 roku zatelefonować do San Francisco Federal Reserve Bank (FED) i przeprowadził wielce wymowny wywiad z niejakim Ronem Supinskim, przedstawicielem Public Information Department, który odtwarzamy tu w pełnym brzmieniu („P” oznacza pytającego, „Mr S.” to Ron Supinski):
P.: Panie Supinski, czy Federal Reserve System jest we władaniu mojego kraju?
Mr S.: Jesteśmy agenda rządową.
P.: Nie o to pytam. Czy mój kraj ponosi koszta utrzymania tego systemu?
Mr S.: Jesteśmy agendą rządową, utworzoną przez Kongres.
P.: Czy Federal Reserve stanowi przedsiębiorstwo?
Mr S.: Tak.
P.: Czy rząd mojego państwa posiada akcje Federal Reserve?
Mr S.: Nie, udziałowcami są banki członkowskie.
P.: Czy owe banki są prywatnymi spółkami?
Mr S.:Tak.
P.: Czy banknoty Federal Reserve Bank mają jakiekolwiek pokrycie?
Mr S.:Tak, jest nim majątek Federal Reserve, ale przede wszystkim uprawnienia Kongresu do nałożenia takiego czy innego podatku na obywateli.
P.: „Uprawnienie do inkasowania podatków”, czy tak pan powiedział? I to właśnie stanowi pokrycie dla banków Federal Reserve?
Mr S.: Tak.
P.: Jaka jest wartość całego majątku Federal Reserve?
Mr S.: San Francisco Bank posiada aktywa na sumę 36 miliardów dolarów.
P.: Co składa się na te aktywa?
Mr S.: Złoto, sam Federal Reserve Bank i gwarancje rządowe.
P.: Jaka wartość jednej uncji złota jest uwzględniana w księgowości Federal Reserve Bank?
Mr S.: Tej informacji nie posiadam, ale San Francisco Bank dysponuje złotem o wartości 1,6 miliarda dolarów.
P.: Czy chce pan przez to powiedzieć, że Federal Reserve Bank w San Francisco posiada 1,6 miliarda dolarów w złocie, a saldo tego majątku stanowią gwarancje rządowe?
Mr S.: Tak.
P.: Skąd Federal Reserve otrzymuje Federal Reserve Notes?
Mr S.: Banknoty są autoryzowane przez Departament Skarbu.
P.: Ile Federal Reserve płaci za Federal Reserve Notę o nominale 10 dolarów?
Mr S.: Od pięćdziesięciu do siedemdziesięciu centów.
P.: Ile płaci się za banknot studolarowy ?
Mr S.: Tyle samo – od pięćdziesięciu do siedemdziesięciu centów.
P.: Tylko 50 centów za 100 dolarów to ogromny zysk, czyż nie tak?
Mr S.: Zgadza się.
P.: Departament Skarbu otrzymuje więc od Federal Reserve 20 $ przy nominalnej wartości 1000 dolarów albo inaczej: nieco ponad dwa centy przy fakturze studolarowej, czy prawidłowo rozumuję?
Mr S.: Chyba jest pan bliski prawdy.
P.: Czy Federal Reserve nie wykorzystuje przypadkiem Federal Reserve Notes, których koszt wynosi 2 centy od sztuki, do odkupywania obligacji od rządu?
Mr S.: Tak, ale to nie wszystko.
P.: Czy taka jest jednak istota sprawy?
Mr S.: Istota sprawy jest właśnie taka.
P.: Ile Federal Reserve Notes jest w obiegu?
Mr S.: 263 miliardy dolarów, ale my możemy wskazać tylko na niewielki procent banknotów.
P.: Gdzie się podziały te „inne” banknoty?
Mr S.: W materacach albo też zostały „pogrzebane”, albo gdzieś za kulisami, tak jak brudne pieniądze z przemytu narkotyków.
P.:Skoro długi trzeba pokrywać przy użyciu Federal Reserve Notes, czy tych, które są w obiegu, wystarczy do spłacenia długów państwowych wynoszących 4 biliony dolarów?
Mr S.: Nie wiem.
P.: Czy istniałaby matematyczna możliwość spłacenia tych 4 bilionów zadłużenia, gdyby rząd federalny zebrał wszystkie banknoty będące w obiegu?
Mr S.: Nie.
P.: Czy miałbym rację, mówiąc, że w takim razie za każdy dolar wpłacony do jednego z banków członkowskich możnaby, przy odpowiedniej polityce zachowania rezerw, pożyczyć 8 dolarów?
Mr S.: Około 7 dolarów.
P.: Proszę mnie poprawić, jeżeli się pomylę, ale chodzi tu chyba o 7 dolarów w takich banknotach rezerwy federalnej, które nigdy nie trafiły do obiegu. Wzięły się one z powietrza, skoro ani kredytów, ani owych dwóch centów z wartości nominalnej nigdy nie wypłacono. Inaczej mówiąc: Federal Reserve Notes, o które tu chodzi, nie istniały w rzeczywistości jako fizyczne pieniądze, wydrukowane i wyemitowane, lecz stanowiły po prostu zapisy w księgach i były pożyczane z odsetkami. Czy mam racje?
Mr S.: Tak.
P.:Czy właśnie dlatego w obiegu są tylko 263 miliardy dolarów w banknotach rezerwy federalnej?
Mr S.: Jest to częściowe wyjaśnienie przyczyny.
P.: Czy moja interpretacja jest właściwa: kiedy (w Boże Narodzenie 1913 roku) pojawiała się ustawa o rezerwie federalnej, przeniosła ona prawo bicia monet, a wiec do udostępniania narodowi pieniędzy, jak też prawo do regulowania obiegu i wartości, z Kongresu na PRYWATNĄ spółkę, czy tak? I mój kraj WYPOŻYCZA SOBIE teraz to, co powinno by stanowić nasze zasoby pieniężne, z Banku Rezerwy Federalnej (PRYWATNEJ spółki), z DOLICZENIEM odsetek. Czy właściwie rozumuję? I ze względu na system monetarny naszego kraju te długi NIGDY nie zostaną pewno spłacone?
Mr S.: W zasadzie ma pan racje.
P.: Jest w tym coś podejrzanego, nie uważa pan?
Mr S.: Sorry, nie mogę na to pytanie odpowiedzieć, ja tutaj pracuję.
P.: Czy Federal Reserve poddano kiedykolwiek niezależnej kontroli?
Mr S.: Jesteśmy kontrolowani.
P.: Dlaczego ostatnio Izba Reprezentantów przyjęła uchwałę (oznaczoną numerem 1486) o sprawdzeniu całej księgowości Federal Reserve przez GAO? I dlaczego Federal Reserve sprzeciwia się temu?
Mr S.: Nie wiem.
P.:Czy Federal Reserve reguluje wartość Federal Reserve Notes i ustala stopy procentowe?
Mr S.: Tak.
P.: Proszę mi wyjaśnić, jak to możliwe, żeby system rezerwy federalnej był zgodny z Konstytucją, skoro przecież tylko Kongres, dzielący się na Senat oraz Izbę Reprezentantów, jest (a przynajmniej powinien być) uprawniony do bicia naszych monet, do emitowania ich i do ustalania ich wartości? (Article 1 Section 1 and Section 8) Nigdzie w Konstytucji nie ma zapisu o możliwości przeniesienia przez Kongres jakiegokolwiek zawarowanego konstytucyjnie uprawnienia na przedsiębiorstwo PRYWATNE – a może się mylę?
Mr S.: Nie znam się na prawie konstytucyjnym. Mogę skontaktować pana z naszym działem prawnym.
P.: Powiem panu, że ja zadałem sobie trud przeczytania Konstytucji. NIE POZWALA ona na to, by jakiekolwiek uprawnienie przyznane instytucji państwowej zostało przeniesione na prywatną firmę albo stowarzyszenie. Czy nie stanowi ona, iż wszelka inna władza, nieprzysługująca pojedynczym osobom prawnym, jest zastrzeżona dla państwa i jego obywateli? Czy ten zapis dotyczy przedsiębiorstwa prywatnego?
Mr S.: Nie sądzę, wiem jednak, iż utworzenie Federal Reserve doszło do skutku dzięki zgromadzeniu ustawodawczemu.
P.: Czy zgodziłby się pan z takim stwierdzeniem: „to jest nasz kraj i pieniądze też powinny być NASZE, tak jak stanowi Konstytucja”?
Mr S.: Rozumiem pańską intencję.
P.: Dlaczego mielibyśmy pożyczać nasze własne pieniądze od PRYWATNEGO konsorcjum bankierów (Z ODSETKAMI)? Czyż nie po to właśnie doprowadziliśmy do rewolucji, żeby stać się odrębnym, suwerennym narodem, mającym własne prawa?
Mr S.: (odmówił odpowiedzi)
P.: Czy kiedykolwiek zapytano Sąd Najwyższy o to, czy działalność Federal Reservejest zgodna z Konstytucją?
Mr S.: Zdaje się, że było kilka procesów, które miały związek z tą kwestia. Czy toczyły się one przed Sądem Najwyższym? Chyba tak, ale nie jestem tego pewny.
P.: Czyż Sąd Najwyższy nie uznał jednogłośnie – w sprawie Schechter Poultry Corp. przeciwko Stanom Zjednoczonym i w sprawie Carter przeciw Carter Coal Co. (wyrok w zbiorze werdyktów) – konstatacji korporacyjnej za niezgodne z konstytucją delegowania władzy ustawodawczej? („Przeniesienie władzy jest równoznaczne z regulowaniem władzy. Stanowi to najbardziej naganną formę delegacji ustawodawczej; nie jest to zwyczajną delegacją, dotyczącą jakiejś oficjalnej korporacji/spółki grupy, która zapewne nie okaże zainteresowania dobrem powszechnym, lecz zadba o prywatny interes poszczególnych osób.” Carter przeciwko Carter Coal Co.)
Mr S.: Nie wiem, ale mogę skontaktować pana z naszym działem prawnym.
P.: Czyż obecny system monetarny nie jest domkiem z kart, który MUSI się zawalić, skoro nie ma takiej matematycznej możliwości, by długi zostały KIEDYKOLWIEK spłacone?
Mr S.: Tak to wygląda. Mogę panu powiedzieć, że jest pan bardzo wnikliwy i wiele pan wie. Ale my mamy pewne rozwiązanie.
P.: Cóż to za rozwiązanie?
Mr S.: Debit card. (Nowy ład świata opiera się między innymi na istnieniu społeczeństwa pozbawionego gotówki. Debit card jest uniwersalną kartą kredytową i stanowi zarówno dokument tożsamości, jak i środek płatniczy w nowym ładzie świata – przyp. aut.).
P.: Czy ma pan na myśli EFT Act (Electronic Fund Transfer = elektroniczne regulowanie płatności)? Czy nie należy się tego bardzo obawiać ze względu na ogromne możliwości komputerów? Państwo, wszystkie jego instytucje, także Federal Reserve, będą otrzymywać informacje o tym, że: o godzinie 14.30 był pan na stacji benzynowej i za 10 dolarów kupił pan benzynę bezołowiową w cenie 1,41 za galon, a potem, o 14.58, był pan w sklepie spożywczym, gdzie kupił pan chleb, gotowy obiad, mięso i mleko za 12,32 dolara, później zaś, o wpół do czwartej, kupił pan w aptece lekarstwa za 5,62 dolara. Inaczej mówiąc, państwo wiedziałoby, kiedy i dokąd chodzimy, ile zapłaciliśmy, ile zapłacił hurtownik i jaki miał zysk. System EFT sprawiłby, że dosłownie wszelka wiedza o nas byłaby w posiadaniu pańskiej placówki. Czyż nie jest to przerażająca perspektywa?
Mr S.: Owszem, to jest dziwne.
P.: Domyślam się STRASZNEGO MATACTWA, szyderstwa z naszej Konstytucji. Czy nie jest tak, iż prywatnemu konsorcjum bankierów płacimy daninę i cło w postaci podatku dochodowego?
Mr S.: Nie nazwałbym tego daniną, to są odsetki.
P.: Czyż każdy urzędnik z wyboru nie składa przysięgi, którą zobowiązuje się on do ochrony Konstytucji, do tego, że będzie jej bronić przed wrogami zewnętrznymi, ale i wewnętrznymi? Czyż z tego punktu widzenia Federal Reserve nie jest wrogiem wewnętrznym?
Mr S.: Nie mogę tego potwierdzić.
P.: Nasi urzędnicy z wyboru i osobistości mający władzę nad Federal Reserve ponoszą winę za swoje uprzywilejowanie, a tym samym godzą w Konstytucję swojego państwa, co stanowi zdradę stanu. Czyż zdrady stanu nie karze się śmiercią?
Mr S.: Tak sądzę.
P.: Bardzo dziękuję za informacje i za czas, który zechciał mi pan poświęcić. I gdyby mi wolno było to powiedzieć, poradziłbym panu, żeby podjął pan niezbędne kroki dla zabezpieczenia siebie i swojej rodziny, a więc żeby wy cofał pan wszystkie pieniądze zdeponowane w bankach, zanim cały system się załamie. Ja to zrobię.
[…] Powtórzę to jeszcze raz z całą mocą: dolar nie jest emitowany przez rząd USA, lecz przez FED, czyli konsorcjum prywatnych banków, które umożliwia rządowi dysponowanie pieniędzmi, inkasując w zamian spore odsetki i ściągając podatki.
Mowa tu o największym oszustwie USA, które – o dziwo! – mało kto zauważa.
Co więcej, obligacje rządowe sprawiły, że FED ma – z państwowego i prywatnego punktu widzenia – prawo do wszystkiego, co stanowi podstawowy majątek Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Liczne już procesy sądowe, których celem było unieważnienie ustawy dotyczącej utworzenia FED, okazały się nieskuteczne.
Pierwszym, który podjął próbę przeciwstawienia się, był John F. Kennedy ze swym projektem ustawy likwidującej FED.
Wiemy, jak to się skończyło!
Niewykluczone, że ktoś skory do krytyki zarzuci mi w tym miejscu spekulację.
A przecież pierwszą czynnością urzędową następcy Kennedy’ego, którym został Lyndon B. Johnson, okazało się anulowanie tamtej, ostatniej czynności urzędowej poprzednika.
*Są to fragmenty książki pt. „RĘCE PRECZ OD TEJ KSIĄŻKI!”. Jej autorem jest kontrowersyjny Jan van Helsing, który odkrywa przed czytelnikami największe tajemnice tego świata. Książka w całości do kupienia tutaj -> kliknij.
**Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.